Ubezpieczenia wzajemne nabierają rozpędu
– Jeżeli największa grupa finansowo-ubezpieczeniowa, jaką jest PZU, zwraca uwagę na takie podmioty, jak towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych, to ważny sygnał dla rynku. Wzmacnia świadomość istnienia ubezpieczeń wzajemnych i płynących z nich korzyści, zwłaszcza wśród podmiotów korporacyjnych – uważa prezes Kiliński.
Jak przypomniał, w okresie międzywojennym ubezpieczenia wzajemne obejmowały ponad 60 proc. rynku w Polsce, a obecnie w przypadku ubezpieczeń majątkowych sięgają przeszło 6 proc. – Widać więc przestrzeń do rozwoju. Nawet jeżeli zasięg ubezpieczeń wzajemnych porównamy nie do okresu dwudziestolecia międzywojennego, lecz do ich obecnego udziału w rynku ubezpieczeń w Europie, który wynosi ponad 30 proc. Jestem orędownikiem przywracania ubezpieczeniom wzajemnym ich właściwej rangi – mówił Rafał Kiliński.
Według niego możliwości rozwoju sięgają dalej niż „tradycyjne” ubezpieczenia majątkowe i odpowiedzialności cywilnej dla podmiotów gospodarczych i innych klientów korporacyjnych. – Jesteśmy niedoważeni w sektorze ubezpieczeń zdrowotnych. Tutaj jest duża przestrzeń do tego, żeby się rozwijać. Jestem też orędownikiem wykorzystania mechanizmów ubezpieczeń wzajemnych do konsolidacji polskiego rynku wokół projektów związanych z energetyką jądrową, podobnie jak ma to miejsce w innych krajach Europy i na świecie – zadeklarował.
Rozwojowi ma służyć wykorzystanie wspólnego potencjału towarzystw ubezpieczeń wzajemnych z Grupy PZU. Tak też prezes Kiliński definiuje zadania, które stoją przed ich zarządami: – Mamy wybadać możliwe synergie i korzyści dla PZU z posiadania dodatkowych TUW-ów w Grupie. Finalna decyzja co do dalszych kroków jest w rękach właściciela, czyli PZU – zaznaczył.
Całej rozmowy można posłuchać TUTAJ.