Szczegóły

– Mówi się, że polisa to najdroższa i najcenniejsza kartka papieru. Najdroższa – gdy płacimy składkę. A najcenniejsza – gdy wydarzy się szkoda, którą ma nam zrekompensować ubezpieczyciel. Dlatego przekonujemy przedsiębiorców, jak ważne jest dobre ubezpieczenie i dobry ubezpieczyciel, który troszczy się także o minimalizowanie ryzyka – zwraca uwagę prezes Kiliński.

Według niego minimalizowanie ryzyka ma szczególnie istotne znaczenie w trudnych branżach i strategicznych sektorach, w których się specjalizuje się TUW PZUW. Zapobieganie zdarzeniom, które mogą mieć dotkliwe, a często także niewymierne finansowo skutki dla funkcjonowania przedsiębiorstwa czy np. samorządu, bywa ważniejsze od perspektywy finansowej rekompensaty.

– Dlatego olbrzymie znaczenie przykładamy do tego, aby skutecznie diagnozować zagrożenia i wskazywać sposoby, jak ich uniknąć – tym zajmują się u nas najlepsi fachowcy od inżynieryjnej oceny ryzyka. Wspieramy ubezpieczonych, finansując liczne projekty prewencyjne i szkolenia. Zapewniamy poczucie spokoju i bezpieczeństwa, ale oferujemy także atrakcyjne warunki pod względem finansowym. To ważne zwłaszcza w trudnych czasach, gdy firmy szukają oszczędności – tłumaczy Rafał Kiliński.

Wspomina również początki TUW PZUW: – Przez dwa lata ciężko pracowaliśmy, aby opracować zasady funkcjonowania towarzystwa i warunki ubezpieczeń. Jeździliśmy do Londynu, aby skorzystać z doświadczeń tamtejszych towarzystw ubezpieczeń wzajemnych. Szukaliśmy informacji w archiwach z czasów międzywojennych, gdy wspólny protoplasta – nasz i PZU, czyli Powszechny Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych, był liderem rynku, w którym ubezpieczenia wzajemne stanowiły około dwóch trzecich. Zmieniło się jednak otoczenie biznesowe, polski rynek różni się też od brytyjskiego, dlatego ostatecznie sami stworzyliśmy wszystko od podstaw – opisuje.

Dziś, po 6 latach działalności, TUW PZUW ma prawie 600 członków, którzy tworzą 60 związków wzajemności członkowskiej. Zajął niedawno zajął pierwsze miejsce w Rankingu Gwiazdy Ubezpieczeń zorganizowanym przez „Dziennik Gazetę Prawną”. Został najwyżej oceniony wśród towarzystw ubezpieczeń wzajemnych.

– Potencjał jest wciąż ogromny. Udział ubezpieczeń wzajemnych w polskim rynku sięga dziś 6%, podczas gdy w krajach zachodniej Europy – nawet 50%. Jest duża przestrzeń do zagospodarowania i pracujemy nad tym, aby ją wypełnić – podsumowuje prezes Kiliński.

Cały tekst do przeczytania TUTAJ.