Ubezpieczenia wzajemne to współpraca na lata
Według niego tym większym sukcesem jest więc zwycięstwo TUW PZUW – po zaledwie siedmiu latach od rozpoczęcia operacyjnej działalności – w rankingu Gwiazdy Ubezpieczeń, zorganizowanym przez redakcję „Dziennika Gazety Prawnej”. Towarzystwo zajęło pierwsze miejsce wśród wszystkich ubezpieczycieli w Polsce i wśród towarzystw ubezpieczeń wzajemnych. – Kiedy siedem lat temu wstawialiśmy pierwszą polisę, nie sądziliśmy, że spotkają nas takie zaszczyty w tak krótkim czasie – przyznał prezes Kiliński.
Jego zdaniem sukces TUW PZUW i historyczne doświadczenia pokazują, że ubezpieczenia wzajemne mają duży potencjał. – Jest duża przestrzeń do ich rozwoju w Polsce. Gdy zaczynaliśmy jako TUW PZUW, ich udział w ubezpieczeniach majątkowych w Polsce był w granicach 4 proc., teraz wzrósł o 50 proc. – mówił.
Tymczasem przed wojną ponad 60 proc. rynku ubezpieczeniowego w Polsce opierało się na wzajemności. – Po wojnie spółdzielczość w ubezpieczeniach została wycięta. Możliwość tworzenia towarzystw ubezpieczeń wzajemnych dopuszczono ponownie w latach 90. – przypomniał Rafał Kiliński.
Polska dopiero nadrabia zaległości w stosunku do innych krajów, gdzie wzajemność w ubezpieczeniach rozwijała się nieprzerwanie. W Europie ubezpieczenia wzajemne mają obecnie prawie jedną trzecią udziału w rynku, w Ameryce Północnej – prawie 40 proc.
Jak tłumaczył prezes TUW PZUW, podstawowa różnica w stosunku do ubezpieczeń komercyjnych polega na tym, że ubezpieczeni w towarzystwie ubezpieczeń wzajemnych są jednocześnie członkami tego towarzystwa. – Ubezpieczyciel komercyjny jest niejako po drugiej stronie muru. Jest dostawcą ochrony ubezpieczeniowej i poza polisą nic go nie wiąże z ubezpieczonym. W ubezpieczeniach wzajemnych nie ma „my” i „oni”. Jesteśmy tylko „my”: członkowie towarzystwa i towarzystwo, który nadaje formalny i prawny kształt tej wspólnocie – podkreślił.
Całego wywiadu można posłuchać TUTAJ.